Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

18 WRZESNIA: Pierniki, pierniczki, pierniczątka?

No tak. Może nie każdy mi uwierzy, ale to już czas na pierniki! Tak jest 18 września, ale moim skromnym zdaniem to nawet o dwa dni zbyt późno. Choć i tak nie najgorzej. Trzy miesiące do 24 grudnia plus tydzień. Oczywiście jeśli zarobicie ciasto z rana i upieczecie 18 grudnia rano. Ale kto by tam się tym przejmował. Jeśli nie macie tyle czasu i chłodnego miejsca, to proponuję zrobić ciasto 18 listopada ( a nawet 16! ) i trzymać w lodówce. Też będzie pyszny. A ja już tradycyjnie korzystam ze starego sprawdzonego przepisu na PIERNIK STAROPOLSKI , który jest świetny i na święta i na co dzień. Nie zapomnijcie tylko o powidłach śliwkowych, albo pysznym kwaskowatym dżemie z czarnej porzeczki ( lub galaretce jak ktoś woli ). Bardziej wyszukane, znalezione, wygrzebane i stworzone przepisy będą się dopiero klarować, ale już teraz zapraszam!

8 WRZESNIA: Obiecanki cacanki i marmolada różana

Obraz
Obiecywałam już coś? Oj tak i to nie jeden raz. Milionowa zmiana w moim życiu, jedna z tych mniejszych. Jak dobrze, że nie jestem Bogiem... No cóż ale wracając do postu, wracamy do chwili obecnej a więc: Po pierwsze ja zapominalska przypomniałam sobie o marmoladzie z róży, pysznej ucieranej i w ogóle mniam. Oczywiście płatków różanych o tej porze zbyt wiele nie znajdę, więc produkcja bardzo wolno się toczy a mianowicie mini porcjami. No właśnie, więc w zasadzie nie ma co pokazywać poza pałką i makutrą ( obie są śliczne ). MARMOLADA UCIERANA 30 g płatków róży 60 g cukru ok. sok z ćwiartki małej cytryny (+/-) Płatki przebieramy, oczyszczamy z pyłku, odcinamy białe końcówki ( ja jestem zbyt leniwa, ale przez to marmolada ma taki charakterystyczny gorzki posmak ). Do makutry wrzucamy płatki, cukier, wyciskamy sok z cytryny i ucieramy na gładką masę. Tak, to trwa trochę długo. Nie przypadkiem jest to najbardziej znienawidzony przez moją mamę przepis. Masa ma być ide