15 LISTOPADA
Święta już tuż tuż, a więc czas na kolejny przepis. Tym razem są to pierniczki. Te urocze, małe ciasteczka są bardzo fajną przekąską zarówno dla dużych jak i małych, a nawet, jak przekonałam się w zeszłym roku dla ptaków, które nie mogły się wręcz oderwać od naszej choinki, którą wyniosłam na taras. A co ważne, choć smak jest chyba najważniejszy, warto wspomnieć, że fantastycznie rozgrzewają i pomogą umilić każdy zimowy wieczór, koniecznie w towarzystwie herbaty lub kakaa. Ja pierniczki przechowuję w pudełku w szafce, a nawet zdarza się, że piekę je w lecie ( tak to naprawdę możliwe ). Świetnie się przechowują nawet do miesiąca, ale co ważne zamknijmy szczelnie pudełko aby nie wyschły i aby nie dostali się do nich nieproszeni goście. Takie pudełeczka przywołują wspomnienia, mam nadzieję także u was. Moja mama, gdy byłam mała, chowała je w metalowym pudełku na szafce i skrzętnie je rozdzielała, choć zdarzało się i dorwać małym urwisom na dłuższą chwilę do pudełka... Pierniczki