15 WRZEŚNIA: Piernik na święta

   Zapewne zauważyliście, że za oknem dopiero zaczyna się jesień, a ja tu już gadam o grudniu. No ale mam swoje powody. Otóż chcę przedstawić wam przepis na dojrzewający piernik. Jest naprawdę pyszny, tego możecie być pewni. Robiłam go w zeszłym roku i wyszedł przepyszny, choć stanie jakieś 4 godziny przed piekarnikiem i pilnowanie ciasta, może dla niektórych jest zniechęcające, lecz muszę przyznać, że warto  ( dodajmy, że u mnie była to 1 w nocy i miałam serdecznie dosyć - nigdy nie pieczcie placków wieczorem w hurtowych ilościach!). Samo ciasto zrobiłam zaledwie miesiąc wcześniej, więc już sobie wyobrażam co będzie teraz.


Staropolski piernik dojrzewający

0,5 kg miodu
2 szkl. cukru
25 dag smalcu
3duże ( 4 małe ) jajka
1/2 szkl. letniego mleka
3 pełne ( ale nie czubate ) łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
4 szkl. mąki pszennej przesianej przez sito
szkl. mąki żytniej przesianej przez sito
3 kopiaste łyżeczki przypraw korzennych ( cynamon, goździki, imbir )
2 kopiaste łyżeczki dobrego gatunkowo kakao
filiżanka bezpestkowych rodzynek
filiżanka rozdrobnionych orzechów ( mogą być laskowe i włoskie pół na pół )

Miód z cukrem i smalce podgrzewamy na małym ogniu aż do wrzenia ( często mieszamy ). Gdy słodka mieszanka ostygnie  ( uwaga: musi być dobrze ostudzona, by jajka się nie ścięły ) jajka, letnie mleko z rozpuszczoną sodą, sól, obie mąki, przyprawy i kakao. Wszystkie składniki dodajemy stopniowo, cały czas wyrabiając. Do tak przygotowanego ciasta dodajemy rodzynki i orzechy.
Uformowane w kulę ciasto przekładamy do kamionkowego naczynia ( u mnie to makutra babci ). Pozostawiamy w chłodnym miejscu ( bez przewiewów ) na 4 tygodnie.
P tym czasie rozwałkowujemy ciasto na placki grubości 1 cm ( i wielkości blachy ). Pieczemy w 150 stopniach C. Gdy ciasto odstaje od brzegów formy i jest przyrumienione z wierzchu, wyciągamy je i studzimy. Gotowe ciasto można przełożyć powidłami. Piernik staje się miękki dopiero po 3-4 dniach.

Uwagi:
Zamiast mąki pszennej można dodać więcej mąki żytniej lub na odwrót. Pamiętajmy tylko, że ma być 5 szkl. mąki. jednak ja polecam z mąką żytnią - jest lepszy ( w tym roku spróbuję z samej mąki żytniej ) - wilgotniejszy i delikatniejszy no i ma jeszcze lepszy aromat.
Ciasto może wyrosnąć niemałe, więc radzę przygotować 1 piernik na próbę ( mi, gdy piekłam je dosłownie przed samymi świętami - chyba 2 dni - jeden się odrobinę przypalił i do tej pory nie wiem dlaczego, jak sprawdzałam za pierwszym razem był nieupieczony, taki bardzo blady, a sekundę później przypalony - może nie myślałam już zbyt dobrze - była ok. 3 nad ranem, a ja zajmowałam się pieczeniem od samego rana ) , a drugi tydzień przed świętami.

 Przepis pochodzi z książki Romany Chojniackiej, Jolanty Przytuły i Aleksandry Swulińska-Katulskiej pt. "Kuchnia Polska. Encyklopedia sztuki kulinarnej".

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

9 MARCA

15 MARCA: Wielkanocne kartki